Joanna

Warsztaty, które prowadziłaś to był dla mnie intensywnie spędzony, w wielu wymiarach, czas. Czas przeróżnych refleksji,
emocji i wychodzenia poza utarte schematy, nie zawsze „wygodnego” wychodzenia, za to z niesamowitym przeświadczeniem, że warto.

Już w trakcie ich trwania, powiedzenie – które może nie jest moją życiową zasadą, ale jest mi bliskie – „nic nie muszę, wszystko mogę”,
nabrało nowego znaczenia. 
Moje przekonanie, że wszystko jest możliwe i tylko ode mnie zależy, co wybiorę,
stało się wyraziste. Wymówki już nie śmią się formułować.
To czy opowiadam się za sobą, to nie tylko wybór drogi, którą uznaję za moją i na którą weszłam, to stawianie kolejnych kroków,
a to, że czasem coś uwiera i pojawia się pytanie, czy to kamyk czy nie ta droga, no cóż… odpowiedź to również mój wybór,
moja odpowiedzialność za to, w którym miejscu jestem, albo mój poziom świadomości 😉

Kaśku, dziękuję raz jeszcze 🙂 

Aaaa… no i ta dziecięca radość tworzenia 😀

 Małgorzata

Będąc na kursie Vedic Art w miłej i przyjaznej atmosferze przypomniałam sobie, co mnie cieszyło w dzieciństwie i uczucia,
które towarzyszyły mi podczas zabaw. Poprzez sztukę mogłam wyrazić siebie i myślę, że takie uczucia mają ogromny wpływ na nasze życie codzienne.
Po prostu je ułatwiają.